30 mar Wścieklizna – nadal lekceważone zagrożenie.
Wścieklizna jest śmiertelną chorobą powodowaną przez wirusa, który znajduje się w ślinie zainfekowanych zwierząt. Wszystkie ssaki mogą chorować na wściekliznę. Najczęściej są to psy, koty, małpy, nietoperze i gryzonie, np. szczury. Najczęściej zarażamy się przez ugryzienie, zadrapanie czy polizanie przez chore zwierzę.
Wścieklizna atakuje nasz centralny układ nerwowy jakim jest mózg, powodując w efekcie śmierć. Kiedy już wystąpią pierwsze objawy wścieklizny choroba zazwyczaj kończy się śmiercią. Stąd też tak ważna jest profilaktyka. Wścieklizna występuje na całym świecie, jednak najwięcej przypadków dotyczy Afryki i Azji.
Najwięcej śmierci z powodu wścieklizny zdarza się z powodu niewykonania profilaktyki przedekspozycyjnej (przed podróżą) lub poekspozycyjnej (po zdarzeniu). Podróżnicy często lekceważą problem wścieklizny, nie wiedząc, że jest wiele miejsc, krajów na świecie gdzie dostęp do ludzkiej immunoglobuliny przeciwko wirusowi wścieklizny jest bardzo ograniczony lub wręcz w ogóle jest ona niedostępna. Czasem wyjazd może więc zostać gwałtownie przerwany, kiedy trzeba zmienić plany i udać się do innego kraju, aby wykonać profilaktykę poekspozycyjną. Np. musimy z Wietnamu udać się do Singapuru lub Bangkoku. Nawet te grzeczne pieski, leżące w Tajlandii na ulicach są niejednokrotnie już nosicielami wirusa wścieklizny. W Azji częste są przypadki wścieklizny w Indiach, Tajlandii czy Wietnamie. Ponad 40% przypadków dotyczy dzieci, które ze względu na wzrost, wagę ciała i łatwość nawiązywania kontaktów ze zwierzętami, są bardziej narażone na bliższy kontakt ze zwierzęciem.
28 września to Światowy Dzień Walki Ze Wścieklizną – ma on przypominać nam o tej śmiertelnej chorobie, często lekceważonej, a z którą nasza walka jeszcze się nie zakończyła.
Co ciekawe, większość pacjentów trafiających po ugryzieniu czy polizaniu przez zwierzę to nie tzw. miłośnicy zwierzaków, lecz zwykli turyści, którzy zwiedzali świątynie, spacerowali ulicą lub siedzieli w restauracji fotografując zwierzęta. Nie lekceważmy tego poważnego zagrożenia. Przed podróżą udajmy się na wizytę do Poradni Medycyny Podróży, gdzie doświadczony lekarz podpowie nam czy profilaktyka jest nam potrzebna (szczepienia), co zrobić po zdarzeniu, czego oczekiwać i gdzie udać się po pomoc. Nadal na całym świecie codziennie 150 osób umiera na wściekliznę, dane te są znacznie niedoszacowane.
Poniżej przykład zachowania, które jest nieakceptowalne w odniesieniu do ryzyka zarażenia wścieklizną, szczególnie w takim kraju jak Mongolia. Jedynym pozytywem jest , że bawiący się z psem podróżnik został zaszczepiony uprzednio przeciwko wściekliźnie.
Doceniając powagę choroby i chcąc jeszcze lepiej służyć swoim pacjentom przychodnia OVIKOR uczestniczyła w szkoleniu dotyczącym postępowania przed – i poekspozycyjnego w przypadku pogryzienia, zranienia czy polizania przez zwierzęta. Szkolenie teoretyczne i praktyczne odbyło się w Bangkoku w Queen Saovabha Memorial Institute (WHO Collaborating Centre for Research on Rabies Pathogenesis and Prevention).
Podróżniku ! Nie pozwól by przypadek przerwał Twój piękny wypoczynek. Nie ryzykuj życia własnego i swoich dzieci. Przychodnia OVIKOR serdecznie zaprasza.